poniedziałek, 24 listopada 2014

Małymi kroczkami...

Odkąd kupiłam swojego overloca ciagle uczę się czegoś nowego, uwielbiam tą maszynę <3
Małymi kroczkami uczę się szyć odżież, no bo wiadomo w jakich cenach jest, a przy dwójce maluszków nie na wszystko człowiek może sobie pozwolić :/ takie czasy cięzkie...

Na szczęście szycie sprawia mi coraz większą przyjemność, szczególnie to co wykonam sama bez pomocy innych, co niektórzy szczycą się czymś co uszyła dla nich szwalnia, przyjmują niezasłużone laury, no ale wiecie to ich sumienie ;)

No dobra chwalę się tuniczkami dla swojej córci, uszyłam już wcześniej kilka par spodni baggy ale dziewczynki zdążyły szybciej zniszczyć niż ja zrobić foto, no cóż taki urok dzieciaków <3







i jak moje postępy? zapewne niedługo pojawi się coś na sprzedaż :) 

4 komentarze:

  1. Tuniczki cudne,a jeszcze cudniejsze córeczki:) Na pewno znalazłoby się sporo chętnych na takie oryginalne wdzianko dla swojego malucha:)Pozdrawiamy:)

    OdpowiedzUsuń
  2. No i cudnie, dla większych "dzieci" też by można coś było ;)

    OdpowiedzUsuń